Mumford & Sons nie lubią One Direction
Choć brytyjski boysband One Direction ma miliony fanów na całym świecie, to do tej grupy nie można zaliczyć muzyków zespołu Mumford & Sons.

Jak donoszą wyspiarskie media, podczas ceremonii rozdania statuetek Brit Awards (20 lutego) pomiędzy dwoma zespołami doszło do nieprzyjemnego zgrzytu. Mumford & Sons mieli dać do zrozumienia One Direction, że delikatnie mówiąc nie przepadają za nimi.
Nominowani do nagrody dla "najlepszego brytyjskiego zespołu" wokaliści boysbandu zamierzali ponoć pogratulować Mumford & Sons zwycięstwa w tej kategorii. Zespół zupełnie zignorował jednak chłopaków z One Direction.
"One Direction mijali właśnie Mumford & Sons i zamierzali z nimi porozmawiać. Chcieli im powiedzieć, że nie czują zawiści z powodu przegranej. Także z tego powodu, że otrzymali Brit Award dla zespołu, który odniósł 'największy międzynarodowy sukces'" - relacjonuje świadek zdarzenia na łamach "Mirror".
"Ale muzycy Mumford & Sons nie mieli zamiaru z nimi rozmawiać. Nie chcieli nawet ich poznać" - czytamy.
"Doszło do niezręcznej sytuacji, której trudno było nie zauważyć" - zaznaczył informator gazety.
Sytuację skomentował również Louis Tomlinson z One Direction.
"To był wielki zawód. Ich zachowanie mnie rozczarowało" - powiedział młody wokalista.
O tym, że Mumford & Sons nie darzą szacunkiem i sympatią chłopaków z One Direction, można było się przekonać podczas przemówienia muzyków po otrzymaniu Brit Award.
"Naprawdę się nie spodziewaliśmy się tej nagrody. Przecież naszymi rywalami byli sami Muse. Acha, i jeszcze One Direction" - dodali zgryźliwie Mumford & Sons.