Danuta Martyniuk szczerze o codziennym życiu u boku sławnego męża: "Nie tylko leżę i pachnę"
Żona króla disco polo przełamuje stereotypy i opowiada o tym, jak naprawdę wygląda jej życie. W rozmowie z "Faktem" stanowczo odpiera zarzuty, że żyje w luksusie bez wysiłku. Mimo medialnego szumu i sukcesu Zenka Martyniuka, ona nie zapomniała, skąd pochodzi i jak ciężko pracowała na swoją pozycję.

Danuta Martyniuk przez długie lata pozostawała w cieniu swojego męża, jednego z najpopularniejszych wokalistów disco polo w Polsce. Ostatnio jednak coraz częściej sama pojawia się na łamach mediów. W rozmowie z dziennikiem "Fakt” postanowiła opowiedzieć o sobie - nie jako o partnerce znanego artysty, lecz jako o kobiecie, która ma własne zdanie, doświadczenie i przeszłość, w której nie brakowało pracy, wyrzeczeń i poświęcenia.
Danuta Martyniuk: "Wciąż jestem normalną kobietą"
Choć Zenek Martyniuk od lat cieszy się wielką popularnością, jego żona twierdzi, że nie uległa urokowi show-biznesu. "Mnie to nie zmieniło, wciąż jestem normalną kobietą, bo tego nauczyli mnie rodzice. Nie wywyższam się, nie zadzieram nosa, nauczono mnie skromności" - mówi wprost. Podkreśla, że nawet jeśli dziś może sobie pozwolić na luksusowe dodatki, to wciąż zna wartość pieniądza i nie zapomina o tym, jak wygląda prawdziwe życie.
Danuta Martyniuk - pracowitość ponad wszystko
Danuta Martyniuk przypomina, że zanim kariera jej męża nabrała rozpędu, ona sama przez lata ciężko pracowała. I właśnie dlatego nie zgadza się z opiniami, że dziś żyje "na gotowe". "Jeździłam codziennie do pracy, urabiałam się, dbałam i o pracę, i o dom, i o rodzinę. Jak słyszę, że ktoś mówi, że ja nie pracowałam, to mam w sobie złość" - przyznaje.
Danuta Martyniuk zawsze wierna rodzinie
Choć życie u boku gwiazdy niesie za sobą blaski i cienie, Danuta nie ukrywa, że rodzina od zawsze była dla niej najważniejsza. "Nie jestem tylko żoną Zenka. Jestem kobietą, która miała czas i serce dla wszystkich w rodzinie" - mówi. W trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie swojej mamy, zwłaszcza w okresie, gdy musiała godzić pracę zawodową z wychowaniem syna. "Rodziny nigdy nie zostawię, choć nie wszyscy to doceniali" - dodaje z wyraźnym wzruszeniem.
Danuta Martyniuk udowadnia, że ma silny charakter i nie zamierza być jedynie tłem dla kariery męża. Chce być postrzegana jako kobieta z zasadami, która nie boi się mówić prawdy - nawet jeśli nie wszystkim się to podoba.