Schorowana Celine Dion nie mogła pojawić się na scenie w Bazylei. Pozdrowiła widzów w specjalnym nagraniu

13 maja o godzinie 21:00 w St. Jakobshalle w Bazylei oficjalnie rozpoczął się pierwszy półfinał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Na scenie zaprezentowało się 15 uczestników konkursu oraz kilku reprezentantów z krajów tzw. Wielkiej Piątki (Melody i "Esa Vida" z Hiszpanii oraz Lucio Corsi i "Volevo essere un duro" z Włoch).

W przerwie na głosowanie odbył się wyjątkowy występ pod hasłem "Made in Switzerland", który zaprezentowały prowadzące - Sandra Studer i Hazel Brugger. W roli szwajcarskiego bohatera narodowego, Wilhelma Tella, wsparła je szwedzka aktorka - Petra Mede - nazywana ikoną Eurowizji. To ona współprowadziła konkurs w 2013, 2016 i 2024 r.

Organizatorzy Eurowizji zadbali także o emocjonalne chwile. W pewnym momencie na ekranach w Bazylei pokazała się sama Celine Dion. Legendarna artystka nagrała specjalne wideo, w którym pozdrowiła wszystkich fanów konkursu i wyraziła ogromną wdzięczność dla Szwajcarii. W 1988 r. to ona zwyciężyła, występując w barwach kraju z piosenką "Ne Partez Pas Sans Moi". Co ciekawe, wokalistka była ostatnią zwyciężczynią konkursu z tego kraju, aż do zeszłorocznego triumfu Nemo.

Celine Dion wspomniała w nagraniu, że bardzo chciałaby być obecna podczas trwającego półfinału, jednak jej trwające od dłuższego czasu problemy zdrowotne nie pozwoliły na to. Gwiazda choruje bowiem na tzw. "syndrom sztywnego człowieka", który uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie zarówno na scenie, jak i w życiu codziennym. Na skutek diagnozy Dion przeszła na muzyczną emeryturę w 2022 r.

Artystka wspomniała swój pamiętny występ z 1988 r. i podziękowała Szwajcarom za możliwość bycia częścią Eurowizji. "Mam nadzieję, że jesteście z siebie dumni, tak jak ja jestem z was" - podkreśliła w nagraniu. Dodała także, że muzyka jest czymś, co jednoczy ludzi z przeróżnych zakątków świata. "To nasza siła, nasze wsparcie i nasz akompaniament, gdy tego potrzebujemy" - podsumowała wokalistka.

Do niedawna media spekulowały, że Celine Dion wystąpi podczas tegorocznej Eurowizji. "Céline oczywiście zawsze będzie związana ze szwajcarską historią Eurowizji i jest jej częścią. Chcielibyśmy ją mieć w programie i jesteśmy z nią w kontakcie. Ale jej zdrowie jest najważniejsze" - podkreślał Edi Estermann, przedstawiciel konkursu. Dziś okazało się jednak, że były to jedynie plotki, a gwiazda nie zdecydowała się na swój występ.