Szokujące zmiany w kadrze Eurowizji! Przyszłość Konkursu Piosenki pod znakiem zapytania
Po pięciu latach pełnienia funkcji dyrektora wykonawczego Konkursu Piosenki Eurowizji Martin Österdahl ogłosił rezygnację ze stanowiska. Decyzję, która zaskoczyła fanów na całym świecie, ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych, dwa miesiące po finale Eurowizji 2025.

"Dziś ogłaszam, że ustępuję ze stanowiska Dyrektora Wykonawczego Konkursu Piosenki Eurowizji po pięciu latach pracy na tym stanowisku oraz niemal 20 latach mojego ogólnego zaangażowania w Eurowizję"- napisał Österdahl. "Był to największy zaszczyt w mojej zawodowej karierze - kierować największym muzycznym wydarzeniem na świecie i mieć możliwość rozwijania go do formy, jaką ma dziś".
Eurowizja: Pięć lat zmian i wyzwań
Martin Österdahl objął funkcję dyrektora wykonawczego w 2020 roku. Od tego czasu nadzorował organizację Eurowizji w Rotterdamie, Turynie, Liverpoolu, Malmö i Bazylei, a także juniorskiej wersji konkursu m.in. w Warszawie, Paryżu, Erywaniu, Nicei i Madrycie.
Kierował Eurowizją w trudnym czasie pandemii COVID-19, przywracając transmisję na żywo w 2021 roku. Jak sam wspominał: "Od pierwszego dnia inspirował mnie wyjątkowy potencjał i moc Konkursu do jednoczenia ludzi poprzez muzykę - nigdy bardziej niż w 2021 roku, kiedy przywróciliśmy Eurowizję na żywo dla milionów ludzi na całym świecie w obliczu globalnej pandemii. Pokazaliśmy odporność i ducha w sercu naszej społeczności".
Za jego kadencji wprowadzono trwały slogan "United By Music", zintensyfikowano działania cyfrowe, poszerzono zasięgi konkursu i nawiązano długoterminowe partnerstwa sponsorskie.
Nie tylko pochwały - również krytyka
Choć wiele osób chwali Österdahla za unowocześnienie konkursu i skuteczne zarządzanie w trudnych warunkach, jego kadencja nie była wolna od kontrowersji. Ostatnie edycje Eurowizji wywołały skrajne emocje wśród widzów i komentatorów.
W 2025 roku wiele dyskusji wywołał występ izraelskiej reprezentantki Juwal Rafael, która zajęła drugie miejsce i zdobyła najwyższe noty w głosowaniu publiczności. Obecność Izraela w konkursie - mimo wezwań m.in. ze strony Hiszpanii do jego wykluczenia - wzbudziła burzę.
Podobnie było rok wcześniej, kiedy Holender Joost Klein został zdyskwalifikowany tuż przed finałem, co wywołało falę krytyki i zarzutów wobec organizatorów.
"Czas na zmiany" czy "niesamowite przywództwo"?
Odejście Österdahla wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Część internautów dziękowała mu za zaangażowanie i profesjonalizm: "Wykonał pan świetną robotę. Wszystko było dopięte na ostatni guzik", "Niesamowite przywództwo to mało powiedziane".
Inni natomiast przyjęli decyzję z ulgą. W sieci pojawiły się opinie: "Najlepsza decyzja, jaką do tej pory podjął!", "Afera z Joostem go pogrążyła", "Czas na zmiany".
Co dalej z Eurowizją?
Tymczasowym dyrektorem wykonawczym mianowano Martina Greena, który od 2024 roku pełni funkcję dyrektora Konkursu Piosenki Eurowizji. Szczegóły dotyczące nowej struktury zespołu mają zostać ogłoszone wkrótce.