Zabił matkę, bo ta nie pozwoliła mu iść na koncert
Fan kanadyjskiej piosenkarki Avril Lavigne został uznany przez ławę przysięgłych winnym zamordowania własnej matki po tym, jak ta nie zgodziła się, by syn poszedł na koncert wokalistki.

39-letniemu Robertowi Lyonsowi grozi nawet kara dożywotniego więzienia za morderstwo, którego dokonał w 2008 roku. Ofiara została bestialsko pobita i otrzymała też wiele ciosów nożem.
Matka mężczyzny została m.in. dwukrotnie uderzona w głowę butelką koniaku i została aż dziewięciokrotnie pchnięta nożem w plecy.
Atak był tak brutalny i bestialski, że jeden z noży użytych przez Roberta Lyonsa złamał się, a drugi wygiął.
Mężczyzna, który od wielu lat zmaga się z problemami psychicznymi i miał problemy z opanowaniem ataków agresji, zabił matkę, ponieważ ta nie pozwoliła zadzwonić mu do przyjaciela w sprawie biletów na koncert Avril Lavigne.
"Myślę, że jurorzy wydali odpowiedni werdykt" - powiedziała serwisowi My Fox Chicago zdruzgotana siostra bliźniaczka zamordowanej.
Przeczyta również: