"Historia jest pisana na nowo, niestety przez zdrajców". Ostry wpis na profilu Grzegorza Ciechowskiego
Kilka dni po emisji w TVP2 koncertu "Raz na milion lat - piosenki zespołu Republika", na oficjalnym profilu nieżyjącego już Grzegorza Ciechowskiego pojawił się ostry komentarz na temat pozostałych muzyków grupy. O co chodzi?

Podczas koncertu "Raz na milion lat - piosenki zespołu Republika" oddano hołd jednej z najważniejszych formacji w historii polskiego rocka.
Na scenie pojawili się muzycy grupy Republika: Leszek Biolik (bas), Zbigniew Krzywański (gitara) i Sławomir Ciesielski (perkusja). Z utworami w większości stworzonymi przez zmarłego w grudniu 2001 r. lidera Grzegorza Ciechowskiego zmierzyli się: Julia Pietrucha, Mery Spolsky, Renata Przemyk, Kuba Badach, Piotr Zioła, Jacek Bończyk, Michał Wiraszko oraz zespół Czarno - Białe Ślady, który tworzą: Zbigniew Krzywański, Jakub Nowak i Jacek Bończyk.
Pokazany przez TVP2 koncert był kontynuacją trasy Projektu "Obywatele Republiki", która odbyła się w 2022 i 2023 r.
Wdowa po Grzegorzu Ciechowskim kontra muzycy Republiki
Na oficjalnym profilu Obywatel G.C. na Facebooku pojawił się wpis uderzający w wypowiedź Leszka Biolika z wspomnianego koncertu, który powiedział, że "sercem zespołu zawsze, i to serce bije do dzisiaj, był Zbigniew Krzywański".
"Członkowie nieistniejącego już zespołu kolejny raz pokazali, jak 'dbają o pamięć', zakłamując historię i marginalizując rolę swojego lidera. Oprócz tego, że na zorganizowanym przez siebie 'Koncercie Piosenek Zespołu Republika', na którym, nie widząc różnicy, zagrali trzy utwory Obywatela GC, dopuścili się też wyjątkowej niewdzięczności. Historia jest pisana na nowo, niestety przez zdrajców. Deprecjonowanie i wieloletnia walka z Anną Skrobiszewską ma na celu przepychanie drobnych kłamstw, układających się w obrzydliwą całość" - czytamy we wpisie.
Profilem zarządza Varsovia Lab, która od 2010 r. reprezentuje spadkobierców Grzegorza Ciechowskiego. Zmarły w grudniu 2001 r. wokalista w testamencie zapisał majątek swojej drugiej żonie, Annie Wędrowskiej (obecnie Skrobiszewskiej).
Wiosną zapadł korzystny dla niej wyrok w sprawie wytoczonej przez Weronikę Ciechowską, najstarszą córkę Grzegorza, która przyszła na świat ze związku z Małgorzatą Potocką.
"Sąd zwrócił się do Weroniki o uszanowanie woli Grzegorza zawartej w testamencie. Ja nie mam nic więcej do dodania" - przekazała wówczas "Faktowi" Anna Skrobiszewska.