K.A.S.A. "Za friko"

Część nagrań powstawała w domowym studiu artysty, nic więc dziwnego, że atmosfera była luźna, bardzo domowa, co niewątpliwie wpłynęło na bardzo pozytywny klimat płyty. Płytą "Za Friko" K.A.S.A. zrobił ? jak sam twierdzi - poważny krok w stronę coraz popularniejszej na świecie World Music.

Kasowski jak zwykle zajął się w zasadzie wszystkim, tj. komponowaniem, pisaniem tekstów, aranżacjami, programowaniem i samplingiem oraz produkcją muzyczną całej płyty. Zagrywał też na instrumentach perkusyjnych, gitarach, oraz gitarze basowej.

Pierwszym singlem promującym płytę jest piosenka "Zostań po koncercie", która opowiada o próbach "lansowania" naiwnych dziewcząt z prowincji przez niektórych zdemoralizowanych muzyków.

Krzysztof Kasowski przyznaje, że nie jest to piosenka napisana w oparciu o jego osobiste doświadczenia.

"Nigdy jeszcze nie poderwałem żadnej dziewczyny na chórek czy teledysk! Nigdy nie występowałem z chórkami, a do teledysków casting robili producenci klipów. Nie jest to więc utwór autobiograficzny i nie należy go brać dosłownie!" - powiedział.

Jeśli chodzi o muzyków, którzy brali udział w nagraniu albumu "Za Friko", lista jest dość ciekawa. Znaleźli się na niej m.in. Zhino Zolana - Zairczyk z Kinszasy, wirtuoz gitary elektrycznej, muzyk współpracujący w Paryżu i Berlinie z najlepszymi afrykańskimi zespołami stylu soukous, Olissa Rae, wokalistka kenijska z zespołem Wenge Musica, a w Polsce z grupą Raggatack, oraz Mamadou Diouf - wokalista pochodzący z Dakkaru (Senegal), obdarzony ciekawym głosem, porównywanym z Youssu N'Dourem. W Polsce mieszka już od 10 lat. Współpracował z Włodzimierzem Kiniorskim (doskonała płyta "African Snow"), Wojciechem Waglewskim i grupą Tam Tam Project.

Całość uzupełniają jeszcze: Daniel Oware, charyzmatyczny wokalista z Ghany (współpracujący m.in. z Big Cycem), Włodzimierz Kiniorski, Maciej Tryfonidis-Bielawski, Paweł Mazurczak i Michał Jelonek.